Serwis Motoryzacyjny


Wydawca
PISKP
tel. (22) 811 26 06, redakcja@piskp.pl
fb

Numer 3/2009

Skąd wiedzieć, czy usługi świadczone przez warsztat są odpowiedniej jakości oraz czy klienci są zadowoleni? Jakie rozsądne metody można zastosować w warsztacie?

W tym artykule autor przedstawia metody badania jakości ob­sługi, stosowane przez serwis na własną rękę. Wdrożenie tych elementów wymaga podjęcia decyzji przede wszystkim o charakterze organizacyjnym.

W za­sadzie mamy do czynienia z dwiema sytuacjami: albo usterka jest przypadkiem typowym, polegającym na wyraź­nym i konkretnym uszkodzeniu danego elementu, albo usterka jest chwilowa, trudna do wykrycia i trzeba jej po­święcić o wiele więcej czasu. Przykładem takich usterek są te pochodzące od zakłóceń elektromagnetycznych. Autor opisuje miejsca powstawania zakłóceń oraz sposoby ich unikania. 

System oświetlenia pojazdu składa się z wielu rodzajów świateł wykorzystujących różne źródła światła. Autor opisuje spotykane na drogach systemy oświetlenia, ich zalety oraz budowę.

Obserwując organizację badań technicznych w Polsce z dłuższej per­spektywy nie sposób nie dostrzec istotnej zmiany jakościowej, jaka za­szła w ostatnim półwieczu. Aby doko­nać krótkiego porównania, sięgnę nie­co w przeszłość. Na przełomie lat 50. i 60. miałem okazję uczestniczyć jesz­cze jako dziecko w badaniach tech­nicznych rodzinnego auta. Wówczas w Warszawie była tylko jedna stacja na ul. Floriańskiej, zajmująca się do­puszczaniem pojazdów do ruchu. Przy czym słowo „stacja” jest tutaj użyte na wyrost, bowiem całe bada­nie było wykonywane bezpośrednio na brukowanej ulicy, a biuro mieściło się w drewnianej budce. Sprawdze­niu podlegały jedynie światła (czy świecą), hamulce (w czasie próby ha­mowania na wyznaczonym odcinku), luz na kierownicy i oczywiście klak­son. Taki zakres badań właściwie od­powiadał ówczesnemu poziomowi technicznemu pojazdów i natężeniu ruchu. Na początku lat 80. miałem okazję ukończyć kurs i zdać egzamin na uprawnionego diagnostę SKP, a w ramach obowiązków służbowych po­znać bliżej organizację badań tech­nicznych. Zakres kontroli powiększył się o pomiar emisji dwutlenku węgla, a hamulce zaczęto sprawdzać na rol­kach. Od tego czasu liczba SKP w sto­licy powiększyła się z ośmiu do ponad 70, a same badania stały się zdecydo­wanie bardziej rygorystyczne. Cały czas obserwujemy dalsze zmiany w organizacji stacji i metodyce badań, nadążające za stanem współczesnego rozwoju techniki. Jednak najważniej­sza moim zdaniem zmiana wobec sta­nu sprzed 20 lat jest związana ze stworzeniem możliwości szerokiego uczestniczenia w przygotowaniu ak­tów prawnych dotyczących badań technicznych. Taką możliwość mają przedsiębiorcy zrzeszeni w Polskiej Izbie Stacji Kontroli Pojazdów, obcho­dzącej w tym roku swoje 5-lecie. Taką możliwość dają także bezpośrednie spotkania z przedstawicielami orga­nów ustawodawczych i wykonaw­czych w czasie corocznych konferencji organizowanych przez PISKP. Warto z nich korzystać, jeżeli oczekujemy od prawa uregulowań zgodnych z akcep­tacją społeczną.





Aktualności



targi.paliwa










SiteLock