Serwis Motoryzacyjny


Wydawca
PISKP
tel. (22) 811 26 06, redakcja@piskp.pl
fb

Ten problem był znany od lat, ale do tej pory skutecznie wyciszany. Po skandalu z silnikami Diesla, który wstrząsnął całym przemysłem moto­ryzacyjnym, gardłową sprawą stała się szkodliwa emisja spalin w doła­dowanych silnikach z bezpośrednim wtryskiem benzyny. Najpierw wpro­wadzono „downsizing”, aby samo­chody stały się bardziej ekologiczne, a teraz okazuje się, że nie dość, że nie palą mniej, to jeszcze bardziej zanieczyszczają. Silniki benzynowe z bezpośrednim wtryskiem emitują bowiem w określonych warunkach nawet cztery razy tyle cząstek sta­łych niż jest to dopuszczalne dla po­jazdów z silnikiem Diesla. Dlatego od września zaczną obowiązywać bardziej rygorystyczne normy emisji Euro 6c, które wymuszą stosowanie kolejnych systemów oczyszczania spalin. Według zestawienia opublikowanego ostatnio przez ADAC (www.adac.de), normy tej nie speł­niają m.in. tak popularne silniki, jak 1.4 TSI i 1.2 TSI, 1.0 EcoBoost i 1.6 EcoBoost, czy koreańskie 1.6 GDI. Ich producenci będą musieli wpro­wadzić inne jednostki lub kosztowne zewnętrzne układy. Będą to albo ka­talizatory 4-funkcyjne, albo dodatko­wo montowane filtry cząstek stałych. Tym samym systemy oczyszczania staną się jeszcze bardziej skompliko­wane i podatne na awaryjność. I po­dobnie jak w przypadku filtrów DPF, nie będzie możliwości sprawdzenia podczas badań w SKP obecności fil­tra ani skuteczności jego działania. W ostatecznym rozliczeniu za wpro­wadzane wyśrubowane regulacje zapłacą użytkownicy samochodów.

Zapraszam do lektury numeru

Krzysztof Trzeciak





Aktualności



targi.paliwa










SiteLock