Subpages
W pojazdach napędzanych (stale lub chwilowo) silnikiem elektrycznym niezbędne okazuje się także tzw. wtórne źródło napędu, czyli zasobnik energii. Obecnie jego funkcję pełni najczęściej bateria akumulatorów litowo-jonowych. Mimo prostej zasady działania jest to złożony zespół. Kompletna bateria trakcyjna może mieścić we wspólnej obudowie moduły ogniw, układ sterowania baterią, sterownik elektrycznego lub hybrydowego układu napędowego pojazdu, skrzynkę przyłączeniową z przekaźnikami, bezpiecznikami, kondensatorami i rezystorami, złącza i przewody wysokonapięciowe oraz elementy układów odprowadzania gazów i chłodzenia baterii, a także czujniki (np. napięcia, prądu, temperatury) monitorujące jej działanie. W artykule opisano budowę i działanie baterii litowo-jonowej oraz funkcje, jakie pełni w samochodzie.
Wymóg stałego ograniczania emisji dwutlenku węgla przez pojazdy samochodowe powoduje, że konstruktorzy poszukują wszędzie możliwości spełnienia tego warunku. Okazuje się, że może być w tym pomocna nawet pompa oleju silnikowego. Wszyscy wiedzą, że pompa oleju jest napędzana przez wał korbowy. Mało znana jest jednak budowa i zasada działania pomp o zmiennym wydatku. W artykule przedstawiono wszystkie rozwiązania pomp, stosowane w samochodach.
W tym numerze więcej miejsca niż zwykle zajmują artykuły poświęcone samochodom elektrycznym i hybrydowym oraz akumulatorom i olejom do nich. Wynika to z rosnącego z roku na rok zainteresowania tego rodzaju napędami. Elektromobilność oznacza korzystanie z aut elektrycznych, ale również ich produkcję, utylizację odpadów i rozbudowę niezbędnej infrastruktury energetycznej. Czy jednak to tylko modna tendencja, czy raczej konieczność i nieunikniona kolej rzeczy? Jest bowiem wiele argumentów przeciwko rozwijaniu tej techniki napędu. Jednym z nich, o którym się jeszcze mało mówi, jest wzrost wypadkowości. Według badań szwajcarskiej firmy ubezpieczeniowej AXA-Statistics kierowcy samochodów elektrycznych powodują o 50% więcej kolizji niż kierowcy aut z silnikami spalinowymi. Największe ryzyko wypadku wiąże się z przyspieszeniem. Większość samochodów elektrycznych, zwłaszcza tych o dużej mocy, ma bowiem bardzo wysoki moment obrotowy, natychmiast dostępny po naciśnięciu pedału przyspieszenia. Może to zatem prowadzić do niepożądanego, gwałtownego przyspieszenia, którego kierowcy nie udaje się kontrolować. Wobec rosnących cen energii elektrycznej nie wiadomo jak będzie kształtowała się opłacalność e-aut i jaka przyszłość czeka elektromobilność. Wiadomo natomiast, jak zakończyła się akcja protestacyjna organizowana przez PISKP, która odbyła się w Warszawie 29 września – relację z protestu zamieszczamy na str. 8.
Zapraszam do lektury numeru
Krzysztof Trzeciak
Projekt ustawy „Prawo o ruchu drogowym” jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie oraz został skierowany do podkomisji sejmowej. Daje to szansę na to, że będzie jeszcze możliwość rozmowy z projektodawcą na temat niektórych jej zapisów. W artykule przedstawiono kilka mechanizmów, które będą miały wpływ zarówno na położenie diagnosty samochodowego, jak i wykonywanie przez niego codziennej pracy. Między innymi omówiono nowy wymóg dokumentowania fotograficznego obecności pojazdu na stanowisku w SKP oraz wymóg uczestniczenia diagnostów w szkoleniach. W artykule odniesiono się również do katalogu rażących naruszeń przepisów dotyczących badań technicznych przez diagnostę, wskazując na niedoprecyzowanie przepisów.
W niektórych stacjach przez stanowisko kontrolne przejeżdża kierowca pojazdu, a w innych – uprawniony diagnosta. Czy kierowca pojazdu może prowadzić go po linii diagnostycznej i tylko wykonywać polecenia diagnosty? Odpowiedź wcale nie jest taka prosta i jednoznaczna, bowiem nigdzie nie ma wyraźnego zakazu prowadzenia samochodu podczas badania technicznego przez jego użytkownika. W artykule przeprowadzono analizę tego problemu i pokazano plusy i minusy obydwu rozwiązań.