Subpages
Znany wszystkim i nieco oklepany slogan „praktyka czyni mistrza” powinien być w przypadku diagnostów i mechaników samochodowych zastąpiony nowym: „praktyka i rozwój czynią mistrza”.
Wielu zatrudnionych w usługach motoryzacyjnych uważa, że praktyka zdobywana w codziennej pracy powinna wystarczyć... tak jednak nie jest. Rozwój techniki jest na tyle szybki, że każda kolejna generacja modelu samochodu niesie dla mechanika nowe wyzwania. Na naukę poprzez błędy nie ma już czasu. Nawet korzystanie z prostej metody oceny zmierzonego ciśnienia sprężania na podstawie wskaźnika stopnia sprężania, może w niektórych współczesnych autach prowadzić do postawienia błędnej diagnozy i skierowania silnika do niepotrzebnego remontu (odsyłam do artykułu na str. 32). Przy zdobywaniu wiedzy najlepiej skorzystać z ofert firm doświadczonych w szkoleniach i udzielaniu wsparcia warsztatom (ofertę wybranych firm prezentujemy na str. 45). Takie podejście spotyka się ze zrozumieniem coraz większej rzeszy warsztatowców.
Niektórzy nie ograniczają się do zwykłych szkoleń, ale idą dalej. Nasz stały, wieloletni autor, Mikołaj Słupski, właściciel warsztatu w Lublinie, zdobył ostatnio stopień naukowy doktora nauk technicznych na Wydziale Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej oraz tytuł Inżyniera Europejskiego nadany przez Europejską Federację Inżynierów i uznawany przez wszystkie kraje Unii Europejskiej. Mikołaj Słupski jest autorem naukowej metody znajdowania usterek trudno wykrywalnych, opartej na minicentrach diagnostycznych (opis na str. 22). Serdecznie gratulujemy zdobytych osiągnięć! Niech ten przykład osobistego rozwoju stanie się źródłem motywacji dla innych, bowiem rozwój własnych kompetencji to jedna z najlepszych inwestycji.
Zapraszam do lektury numeru
Krzysztof Trzeciak
W układach zasilania silników diesla znaczącą rolę odgrywa prawidłowe nazewnictwo opisujące przebieg wtrysku paliwa. Niestety zdarza się, że w artykułach czy książkach kąt wyprzedzenia wtrysku jest mylony z kątem wtrysku, a początek tłoczenia nie jest odróżniany od początku wtrysku. W celu uporządkowania terminologii autor artykułu omawia krok po kroku przebieg wtrysku paliwa i jego spalania. Przedstawiono również pomiar statycznego kąta początku tłoczenia, dynamicznych kątów wyprzedzenia tłoczenia, wyprzedzenia wtrysku i wtrysku oraz pomiar ciśnienia paliwa w przewodzie wtryskowym. Druga część artykułu w następnym numerze.
Opisywany przypadek, zasłyszany w warsztacie, dotyczy modelu Nissan Terrano II, ale może zdarzyć się w każdym samochodzie z dołączanym napędem 4x4 bez centralnego mechanizmu różnicowego. Podczas jazdy z włączonym napędem 4x4 pojawiały się niepokojące wibracje odczuwane w całym pojeździe. Pomimo wykonania wielu jazd próbnych i szczegółowych oględzin nie udało się zlokalizować źródła drgań. Pomogły dopiero wskazówki innego warsztatu, wskazujące na pojawianie się „mocy krążącej”. Co to jest „moc krążąca” i jaki sposób powstała w tym samochodzie – wyjaśnienie w artykule.
Diagnostyka usterek związanych z układem chłodzenia przebiega najczęściej bez większych problemów. Sprawa komplikuje się, gdy samochód ma układ chłodzenia z termostatem kontrolowanym za pośrednictwem sterownika silnika, czyli tzw. termostatem z regulacją programową. W takich sytuacjach wymiana samego termostatu, jako elementu podejrzewanego o nieprawidłowości w procesie regulacji temperatury silnika, może nie przynieść zamierzonego sukcesu. Współczesny termostat „współpracuje” z pozostałymi elementami wykonawczymi układu chłodzenia (nastawnikami klap sterujących przepływem cieczy, czujnikami temperatury) i reguluje przepływ cieczy chłodzącej w wielu obwodach układu chłodzenia silnika. Proces diagnozowania chłodzenia powinien swoim zakresem obejmować zarówno czujniki, jak i elementy wykonawcze decydujące o przebiegu regulacji temperatury silnika. W omówiono sposób diagnozowania tego typu termostatu na przykładzie 20-zaworowych silników benzynowych o pojemnościach 1,8 dm3 i 2,0 dm3, produkowanych w latach 2003-2009 i montowanych w samochodach Audi i VW.
Uszkodzone części samochodowe zastępowane nowymi, nie powinny być od razu wyrzucane na złom. Wiedzą o tym mechanicy, którzy zdemontowane elementy traktują jako wzorce do nauki. Można wówczas nauczyć się, jak są zbudowane i montowane. Jednak warsztatowcy często nie korzystają z wielu możliwości, jakie dają im te uszkodzone podzespoły. Nie otwierają sterowników i innych modułów, a nawet – oczekując na nowe części – wyrzucają stare lub psują je bezpowrotnie do końca. Brakuje im także wiadomości na temat programowania nowych elementów, bez którego te elementy nie pracują prawidłowo. W artykule opisano, w jaki sposób warsztat może z korzyścią dla siebie wykorzystywać stare moduły sterujące.