Serwis Motoryzacyjny


Wydawca
PISKP
tel. (22) 811 26 06, redakcja@piskp.pl
fb

Badanie techniczne pojazdu z zamontowanym urządzeniem technicznym podlegającym dozorowi technicznemu może być przeprowadzone po przedstawieniu dokumentu wydanego przez właściwy organ dozoru technicznego, stwierdzającego sprawność urządzenia technicznego. Umożliwia to diagnoście odmówienie wykonania badania technicznego w przypadku, gdy właściciel pojazdu nie dostarczy stosownej dokumentacji. Jakie akty prawne dotyczą dozoru technicznego i do jakich urządzeń się odnoszą? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w artykule.

W rubryce zamieszczono odpowiedź na pytanie: Czy wykonując dodatkowe badanie techniczne TAXI, należy zawsze wymagać legalizacji taksometru?

Wraz z październikowymi wyborami parlamentarnymi kończy się IX kadencja Sejmu. Oznacza to również koniec dla projektu zmiany ustawy „Prawo o ruchu drogowym” oraz niektórych innych ustaw. Teraz już wiadomo, że zmian w projektowanym kształcie nie będzie. Zgodnie z zasadą dyskontynuacji prac parlamentu projekt ustawy ląduje w koszu. Prace nad projektem rozpoczną się od nowa i nie wiadomo, jaki będzie kształt tych zmian. Autor w artykule analizuje te rozwiązania, proponowane w starym projekcie, które kontrowersji nie wzbudzały, a ich wdrożenie byłoby pożądane dla usprawnienia organizacji badań.

Od kilku lat funkcjonują przepisy dotyczące cofania liczników w pojazdach. Nadal jednak powstaje wiele pytań w tej sprawie, zwłaszcza odnośnie obowiązków prawnych diagnosty w przypadku, gdy odnotuje „przekręcony licznik”. Co ma zrobić diagnosta, gdy na badaniu technicznym okaże się, że ma do czynienia ze zmienionym wskazaniem drogomierza? Czy w każdym przypadku diagnosta powinien zgłaszać wykrycie takiej sytuacji do organów ścigania? Przecież wykrył potencjalne przestępstwo. Odpowiedź jest w przepisach, które zostały omówione w artykule.

Kiedyś w tym miejscu przywoływałem z pamięci mój pierwszy kontakt z badaniami technicznymi (SM nr 3/2009). Jako dziecko uczestniczyłem w badaniu samochodu na ul. Floriańskiej w Warszawie, gdzie mieścił się jedyny w stolicy punkt kontroli oraz stołeczny wydział komunikacji. Był to rok 1960. Wówczas sprawdzeniu podlegały jedynie światła (czy świecą), hamulce (próba zahamowania na wyznaczonym odcinku ulicy), luz na kierownicy (metodą trzech palców) i oczywiście klakson. Jak widać badanie odbywało się bezprzyrządowo i to m.in. od grubości palców diagnosty i siły jego nogi (hamulce nie miały bowiem wspomagania) zależało, czy auto przejdzie badanie lub nie. Od tego czasu wiele zmieniło się w wyposażeniu i organizacji badań technicznych. W artykule „Historia badań w Polsce” (str. 15) pokazujemy nie tylko stopniowy rozwój systemu badań, ale i postęp, jaki dokonał się w tej branży. Materiał przygotowany przez Krzysztofa Cieślaka jest prawdopodobnie pierwszą tego typu publikacją. Temat czeka bez wątpienia na bardziej kompleksowe i pogłębione opracowanie. W tym numerze piszemy nie tylko o przeszłości, ale i prognozujemy przyszłość badań. Marcin Barankiewicz w swoim artykule na str. 7 zastanawia się, jaki będzie los projektu zmiany ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, ponieważ koniec IX kadencji Sejmu oznacza również koniec prawie gotowego projektu. Z kolei Rafał Szczerbicki na str. 9 zastanawia się, czy diagnosta powinien gdzieś zgłosić fakt wykrycia przekręconego licznika.

Zapraszam do lektury numeru

Krzysztof Trzeciak

Podkategorie





Aktualności













SiteLock