Serwis Motoryzacyjny


Wydawca
PISKP
tel. (22) 811 26 06, redakcja@piskp.pl
fb

Subpages

 Samochody autonomiczne stają się na naszych oczach rzeczywistością. Z technicznego punktu widzenia nie ma już w zasadzie przeszkód do ich produkcji seryjnej i wprowadzenia na rynek. Na drodze do tego celu stoją niestety (a może na szczęście) względy natury prawnej i etycznej.  Problemem pozo­staje kwestia odpowiedzialności za skutki ewentu­alnej kolizji, której prawdopodobieństwo, choć wielokrot­nie zmniejszone, nadal istnieje. Określenie „samochód autonomiczny” dotyczy po­jazdu bezzałogowego, zdolnego do samodzielnego poru­szania się po drogach publicznych bez udziału kierowcy. W artykule zaprezentowano przykłady systemów przyczyniających się do zautomatyzowania pojazdu oraz sześć poziomów autonomizacji jazdy, określonych przez Amerykańską organizację SAE w normie J3016 i niemiecki Federalny Urząd Drogownictwa BASt.

Faworyzowana elektryfikacja pojazdów przypomina trochę „jazdę bez trzymanki”. Wszystkie koncerny  prześcigają się w deklaracjach od kiedy zacznie się na szeroką skalę produkcja aut napędzanych prądem z akumulatorów HV, ale do rozwiązania pozostają m.in. kwestie bezpieczeństwa  pożarowego samych pojazdów. W przypadku niebezpiecznego wzrostu  temperatury akumulatora HV musi następować odłączenie go od instalacji  elektrycznej pojazdu. To on jest najbardziej niebezpiecznym podzespołem samochodu hybrydowego,  a zwłaszcza elektrycznego, ze względu na większą ilość zgromadzonej w nim energii. Sterownik akumulatora wysokonapięciowego kontroluje co prawda jego temperaturę czujnikami, ale gdy  nastąpi zapłon ogniwa i rozwój pożaru, nie może już nic  zrobić, by ograniczyć jego rozmiar. Pomocny jest wówczas całkowicie mechaniczny wyłącznik bezpieczeństwa. W artykule omówiono budowę i działanie tego bardzo ważnego elementu akumulatora wysokonapięciowego.

Zakup i eksploatacja używanego diesla o większej mocy i sportowych aspiracjach może zapewnić nowemu właścicielowi tyle samo mocnych wrażeń, co rozczarowań. Bohaterem artykułu jest Opel Astra J (czwartej generacji) z 2016 r. w wersji GTC z podwójnie doładowanym silnikiem o mocy 195 KM. Samochód sprowadzony z Niemiec z przebiegiem ok. 70 tys. km, o sportowej linii nadwozia i bogatym wyposażeniu, wydawał się ciekawą propozycją dla młodego amatora szybkiej jazdy. Krył jednak duże niespodzianki, o który użytkownik miał się dowiedzieć niedługo po zakupie. Z poprawnym zdiagnozowaniem usterek auta wiele warsztatów miało problem. Dlaczego?

Każdy diagnosta samochodowy lub mechanik dużą część swojego czas u pracy spędza przed ekranem komputera. Obecnie taka praca wymaga wyszukania części zamiennych, odczytu danych serwisowych, wystawiania faktur. W przypadku diagnosty samochodowego dochodzą jeszcze wymagania związane z obsługą elektronicznego rejestru badań technicznych, pobieraniem i wysyłaniem danych do Centralnej Ewidencji Pojazdów, wystawianiem zaświadczeń. Ustawodawca od wielu lat nie modyfikował przepisów prawnych dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy przy komputerze. Od 17 listopada 2023 r. doszło do zmian w tym zakresie. Czy nowe przepisy z zakresu BHP będą dotyczyły diagnosty samochodowego lub mechanika? Odpowiedź na to pytanie w artykule.

ul. Gdańska 51 lok. A
01-633 Warszawa

tel. (22) 811 26 06
faks (22) 811 28 78

 

reklama





Aktualności













SiteLock