Kontynuując temat związany ze zmianami konstrukcyjnymi (w nr. 10’16 SM), autor zajął się w tym numerze wymaganiami dla samochodu ciężarowego, które muszą być weryfikowane przez diagnostę podczas wykonywania badania dodatkowego. Przy zmianie konstrukcyjnej polegającej na zmianie rodzaju pojazdu z samochodu osobowego na samochód ciężarowy, lub zmianie konstrukcyjnej polegającej na dołożeniu lub odjęciu miejsc siedzących w samochodzie ciężarowym, należy sprawdzić wymagania, które określono w dyrektywie, potwierdzając tym samym, że pojazd spełnia pewne warunki homologacyjne. Jakie są to wymagania? Wyjaśnienie w artykule.
Dyrektywa 2014/45/UE dotycząca badań technicznych pojazdów weszła w życie w maju 2014 r. Jej zadaniem jest wprowadzenie jednolitych wymagań w dziedzinie kontroli technicznej pojazdów w całej Unii Europejskiej. Wyznacza ona minimalne standardy, które muszą być wprowadzone w każdym państwie członkowskim. Do 20 maja 2017 r. każdy kraj należący do UE musi przygotować i opublikować przepisy implementujące do lokalnego porządku prawnego postanowienia tej dyrektywy. Mają one zacząć obowiązywać od 20 maja 2018 r. Dopiero 3 października 2016 r. w Biuletynie Informacji Publicznej, na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji, ukazał się projekt ustawy o zmianie ustawy „Prawo o ruchu drogowych” oraz niektórych innych ustaw. W artykule autor odniósł się do opublikowanych ostatnio dokumentów.
W artykule zaprezentowano system badań technicznymi w Meksyku, kraju, który montując rocznie ponad 3 mln pojazdów jest trzecim największym producentem aut na półkuli zachodniej, po Stanach Zjednoczonych i Brazylii. Mimo że po drogach Meksyku jeździ 32 mln pojazdów, to dopiero od 2012 r. zaczął funkcjonować oficjalny system kontroli pojazdów. Najbardziej rygorystyczne badania są wykonywane w stolicy kraju i oprócz oględzin wzrokowych obejmują również odczyt za pomocą skanera wielu parametrów monitorowanych przez system OBD.
Obecnie Ministerstwo Sprawiedliwości jest bardzo aktywne w tworzeniu projektów nowych aktów prawnych, które mają za zadanie uszczelnić system w przypadkach popełnienia przestępstw uszczuplających dochody państwa, jak również związanych z szeroko pojętym osiąganiem korzyści majątkowych z tytułu naruszenia prawa. W artykule autor omawia projekt, który przewiduje, że w przypadku popełnienia niektórych przestępstw będzie – obok kary – orzekany przepadek majątku firmy przedsiębiorcy nawet nienależącego do sprawcy. Przewiduje się wprowadzenie do „Kodeksu karnego” fakultatywnego przepadku składników majątkowych przedsiębiorstwa służących do popełnienia przestępstw, z których popełnienia sprawca osiągnął, chociażby pośrednio, korzyść majątkową znacznej wartości. To ostatnie sformułowanie budzi największe wątpliwości.
To jest powszechny obrazek spotykany w warsztatach, zwłaszcza tych małych 2-3-stanowiskowych: duża część placu parkingowego jest zajęta przez samochody oczekujące tygodniami na naprawę. Przyczyny opóźnień mogą być różne: brak części, trudność w zdiagnozowaniu usterki, czy wręcz brak wolnych mocy przerobowych. Jest szansa, że ten stan może diametralnie ulec zmianie – jak za działaniem różdżki czarodziejskiej place przed warsztatami opustoszeją. Tą różdżką będą nowe przepisy zakładające gruntowną przebudowę systemu badań technicznych w Polsce (ich projekt omawiamy w artykule na str. 16, więcej informacji na ten temat również na www.piskp.pl). Według planowanych zmian spóźnienie się na badanie powyżej 30 dni będzie oznaczało dla kierowcy nie tylko podwójną opłatę, ale również pofatygowanie się do jednej z szesnastu wojewódzkich stacji Transportowego Dozoru Technicznego, co może oznaczać pokonanie nawet 200 km w jedną stronę. Tym samym warsztaty staną pod presją klientów, aby kończyć naprawę przed zbliżającym się terminem badania. Zyskają na tym te serwisy, które mają dobrze przeszkolony personel, bogate wyposażenie w narzędzia specjalne, a przede wszystkim sprawnie działający system zaopatrzenia w części.